wtorek, 14 lipca 2015

Rozdział 1.1

   Ted siedział teraz w pociągu do Hogwartu, to był jego pierwszy dzień i sam nie mógł jeszcze w to uwierzyć. Siedział sam w przedziale i rozmyślał o wielu rzeczach. Gdy przypomniał sobie o rodzicach, natychmiast rozwiał te myśli i wziął do ręki gazetę leżącą koło niego. Spojrzał na nagłówek:


     Prorok Codzienny                 1 września 2009 r.
 Nowy nauczyciel w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie!
Ministerstwo Magii wybrało właśnie nowego nauczyciela Obrony Przed Czarną Magią!
Przez chorobę poprzedniego nauczyciela, MM zdecydowało się na zatrudnienie nowego nauczyciela.
Andrew Black zgodził się na współpracę ze Szkołą Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie.


   Chłopak jeszcze chwilę patrzył na gazetę, lecz po chwili ją zwinął i położył koło siebie.
   - Black? Jakim cudem? - Myślał.
Wierzył we wszystkie opowieści swego ojca chrzestnego i wiedział, że Ministerstwo coś ukrywa.
   -"Pamiętaj, że MM zawsze coś ukrywa w swoich działaniach, więc im nie ufaj" - Zacytował w głowie słowa Harry'ego, które mu powiedział, kiedy przyszedł do niego w odwiedziny zeszłego lata.
   Nagle drzwi przedziału otworzyły się ze zgrzytem i ktoś wyrwał Teddy'ego z jego mrocznych myśli.
   - Oj, przepraszam. Widzę, że zajęte. - Powiedziała dziewczyna w jego wieku. Miała czarne włosy prawie tak ciemne jak on i tak samo ciemne oczy.
   Już chciała wyjść, gdy Ted zatrzymał ją ręką. Gdy już spostrzegł co zrobił, zarumienił się, co zauważyła dziewczyna.
   - Jesteś słodki. - Powiedziała, po czym też się zarumieniła.
   Chłopak dostrzegł w niej coś niesamowitego i gapił się tak na nią przez dłuższą chwilę, gdy dziewczyna zapytała i wyrwała go z tej niezręcznej ciszy:
   - To mogę się dosiąść? - Zapytała z uśmiechem na twarzy.
   Zanim Ted zdążył cokolwiek powiedzieć, ona usiadła.
   - Lucinda Black. - Przedstawiła się, po czym wyciągnęła rękę w jego stronę.
   Chłopak jeszcze chwilę nie mógł do siebie dojść i się na nią gapił, spojrzał w jej czarne oczy. Lucinda dostrzegła zmianę na jego głowie; jego włosy stały się ciemno czerwone.
   - Hej, jesteś metamorfomagiem! - Podnieciła się tym faktem dziewczyna. - Ale super!
   - Muszę się przewietrzyć. - Burknął Ted dokładnie nie widząc sensu swego zdania.
   - Czekaj, pójdę z tobą i kupię nam po czekoladowej żabie! - Krzyknęła podekscytowana dziewczyna i wybiegła zanim z przedziału, lecz skręciła w przeciwną stronę niż on.
   Chłopak otworzył okno w pociągu i patrzył się na mijające drzewa. Może i ta cała Lucinda była miła, lecz on jej nie ufał. Jej krewniak przecież zaczynał pracę w Hogwarcie jako nauczyciel, a jego ojciec chrzestny opowiadał mu, że Syriusz Black nie zostawił potomstwa.
   Po chwili usłyszał ciężkie kroki dziewczyny biegnącej w jego stronę. Dopiero teraz zauważył, że była ubrana, jakby miała iść do lasu na polowanie.
   - Kupiłam nam po jednej Czekoladowej Żabie i paczce Fasolek Wszystkich Smaków. - Uśmiechnęła się do Teda i podała mu Czekoladową Żabę. - Wejdźmy do przedziału.
   - To idź, ja tu chwilę pobędę. - Powiedział.
   - Pozwolę ci, jeśli zjesz swoją żabę i pokażesz mi jaką kartę wylosowałeś.
   - Dobrze. - Odpowiedział krótko.
   Weszła do środka, zamknęła drzwi i usiadła przy szybie. Zauważyła, że patrzy na nią, więc przycisnęła policzek do szyby i pomachała mu. Ted poczuł, że znowu się rumieni, więc odwrócił szybko głowę. Gdy tylko to zrobił, ujrzał przed sobą dwóch dobrze zbudowanych chłopaków, którzy szyderczo się do niego uśmiechali. Wyglądali na co najmniej piątą klasę i nie wyglądali na przyjaźnie nastawionych.
   - Gdzie jest moja siostra, młody? - Spytał ciemnowłosy.
   - Nie wiem, spadajcie stąd. - Powiedział chłopak, lecz znowu dopiero po chwili doszły do niego jego własne słowa.
   Zobaczył u nich założone krawaty w barwach Slytherinu, więc odparł szybko:
   - Sam jestem w przedziale.
   Niestety nie udało mu się skłamać, bo Lucinda wyszła z przedziału.
   - Cześć bracie, to jest chłopak... - Popatrzyła na Teda i się uśmiechnęła. - Który mi się tak naprawdę nie przedstawił.
    Jej brat podszedł  bliżej do Teddy'go i spojrzał na niego.
   - Chodź Lucy, idziemy. - Powiedział do siostry nadal nie spuszczając wzroku z chłopaka. - Żebym cię z nią więcej nie widział.
   - Pa chłopaku! - Krzyknęła dziewczyna idąc za bratem. - Do zobaczenia!
   Ted wszedł do przedziału i usiadł przy oknie. Był na siebie zły, że dał się dziewczynie tak bardzo zmanipulować. Pewnie on był jej chwilowym zainteresowaniem, bo się nudziła. Nie wspomniała nawet nic o takim nadopiekuńczym bracie.
   Gdy wyjrzał przez okno, dostrzegł, że dojeżdżają już. Widać było już z daleka wielki i piękny zamek, w którym znajdowała się szkoła.
   Spojrzał na siedzenia na przeciwko siebie; dziewczyna zostawiła mu Fasolki Wszystkich Smaków i  swoją kartę z Czekoladowych Żab - widniał na niej Syriusz Black.

5 komentarzy:

  1. Super! Jak się cieszę, że ktoś wziął się za losy młodego Lupina, bo osobiście uwielbiam jego rodziców *-* Nie mogę doczekać się kolejnych rozdziałów.
    Ps.: Zapraszam do mnie. Choć nie pisze fanficów... A moje opowiadanie jest kiepskie -,-
    angelaheder.blogspot. com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WOW, dziękuję za miłe słówko.
      Też uwielbiam jego rodziców, a poza tym, to to jest mój trzeci blog. Na jednym zakończyłam działalność, a na drugim mam jeden rozdział, ale one nie są o ff HP. Postanowiłam tak sobie zobaczyć, czy podołam FF :)
      Oczywiście, że wpadnę na twojego bloga, na pewno nie jest takie złe :)

      Usuń
  2. Supcio zaczęłaś ;) Cieszę się, że ktoś z Polski zabrał się za życie Teda! Jestem happy *-* Zaciekawiłaś mnie i już moja głowa główkuje, kim jest ta Lucy i pozostali Black'owie ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słówka. :D Sama ostatnio szukałam jakiegoś bloga o Tedzie, ale nie znalazłam żadnego polskiego, więc postanowiłam napisać, bo nigdy nie pisałam FF o HP. Mam co prawda dwa blogi, ale zupełnie inne i nie o HP. Mam nadzieję, że blog się spodoba :)

      Usuń
  3. Witaj!
    Zapraszamy wszystkich na Stowarzyszenie. Nowe, świeże, pełne młodych osób Stowarzyszenie Księcia Półkrwi! Macie blogi? Dołączcie! Jeżeli chcecie dowiedzieć się całej prawdy, o Waszej twórczości poddajcie je ocenie. SKP skrywa jeszcze wiele sekretów, otwórzcie drzwi do tej krainy mlekiem i miodem płynącej i kliknijcie w link!
    http://stowarzyszenie-ksiecia-polkrwi.blogspot.com
    ~Zespół SKP

    [Baardzo przepraszam za spam, ale nigdzie nie widzę zakładki do tego przeznaczonej :)]

    OdpowiedzUsuń